W ramach projektu realizowanego przez Stowarzyszenie Otwarte Kaszuby i finansowanego przez Powiat Kartuski, ukazał się cykl filmów autorstwa Tomasza Słomczyńskiego o kaszubskich duchach i demonach.

Tomasz Słoma Słomczyński tłumaczy, jak wpadł na trop kaszubskiej demonologii. Jak się okazuje, gdy się jej dobrze przyjrzeć, można dostrzec w fantastycznych postaciach gockiego wojownika sprzed dwóch tysięcy lat, słowiańskiego woja, Wikinga… Następnie rusza na spotkanie z demonem. Po drodze opowiada o tym, jak bardzo niebezpieczne są okolice kaszubskiego jeziora. W końcu spotyka… Kogo?
Tomasz Słoma Słomczyński wędruje na Łysą Górę obok Sianowa. Bo gdzie, jak nie właśnie tam, należy szukać kaszubskiego diabła? Łysa Góra słynie z tego, że odbywały się na niej sabaty czarownic. Dzisiaj jednak… Dzisiaj można uciąć sobie pogawędkę ze znawcą tematu, ekspertem od wszelkich kaszubskich czarnych mocy, pisarzem, poetą i regionalista kaszubskim, Januszem Mamelskim. I przywołać autentyczną i tragiczną historię kobiety, która została posądzona o czary i spalona na stosie w  pobliskim Staniszewie pod koniec siedemnastego wieku.
Olbrzymy mieszkały na tej ziemi przed wiekami. Musiały jednak odejść, przechytrzone przez sprytnych Kaszubów. Krośnięta zaś mieszkają tu do dziś, choć mało kto wierzy dzisiaj w ich istnienie. Potrafią być złośliwe, niedobre, ale także pomocne i przyjacielskie. Nie wierzycie? Lepiej uwierzcie. Tomasz Słoma Słomczyński lojalnie ostrzega, że skutki owej niewiary mogą być bardzo nieprzyjemne… A Dariusz Majkowski z wejherowskiego Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej rzeczowo opisuje Stolemy i Krośnięta, na dowód przytaczając powiadania ludowe.
Należy ich szukać na cmentarzu, w nocy. Nieustraszony Tomasz Słoma Słomczyński spędza noc pośród grobów by opowiedzieć o tym, jak niegdyś zwłokom obcinano głowy. Dlaczego to robiono? Sprawę tłumaczy Piotr Schmandt z Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie. Rzeczywiście, Wieszczi i Ópi to postacie mrożące krew w żyłach, a równie straszne były praktyki mające na celu zabezpieczenie się przed ich morderczym działaniem. Dzisiaj jednak – jak dowodzi Dariusz Majkowski z wejherowskiego muzeum, kaszubskie wampiry są wykorzystywane do atrakcyjnych dla młodzieży komiksów i filmów. Opuszczają mroczne cmentarze i trafiają do kultury masowej.
Kto może zostać patronem (nie tylko) kaszubskich ekologów? Ktoś, kto pilnuje, by człowiek nie niszczył przyrody, kto jest na co dzień przyjazny i łagodny, a w razie potrzeby potrafi dokuczyć leśnym szkodnikom. Inne kaszubskie duchy są bardziej rozrywkowe. To dzięki nim ludzie się kochają, bawią, a także uprawiają rozpustę. To już ostatni odcinek cyklu „Kaszubskie bóstwa i demony„, a Tomasz Słoma Słomczyński ciągle jest przekonany, że nikt mu nie uwierzy, że podczas kręcenia pierwszego odcinka spotkał Mumocza.