Mam na imię Igor, uciekłem z mamą z Mariupola, uciekaliśmy dziesięć dni, często byliśmy głodni, ale szczęśliwi, bo nie słyszeliśmy dżwięku alarmów bombowych, huku bomb, wystrzałów karabinów. Szczęśliwie dojechaliśmy do Polski, w Centrum Wsparcia Ucodżców otrzymaliśmy ciepły posiłek i znaleziono nam mieszkanie. Mama uczy się w CWU języka polskiego, niedługo pójdzie do pracy, pracownicy Centrum Wsparcia pomogli jej napisać CV i znależć pracę, załatwili też wszystkie urzędowe formalności. Ja raz w tygodniu spotykam się tutaj z miłą panią psycholog, ponieważ nadal mam senne koszmary. Bardzo martwię się o tatę, który walczy o wolność mojego kraju, często wspominam moich kolegów, z którymi grałem w piłkę i bawiłem się na podwórku. Oni zostali wśród zburzonych domów bez prądu i wody. Na pewno bardzo się boją. Na szczęście wolontariusze z CWU regularnie wysyłają konwoje z pomocą humanitarną, mam nadzieję, że ta pomoc dotrze również do taty i moich przyjaciół, będą mogli choć przez chwilę poczuć się szczęśliwi. Polska bardzo mi się podoba, kiedy dorosnę, swoją pracą chciałbym odwdzięczyć się Polakom za to, co dla mnie zrobili. Dlatego uczę się polskiego i staram się mieć dobre stopnie ze wszystkich przedmiotów. W przyszłości chcę zostać architektem i odbudować mój kraj, żeby był taki piękny jak Polska.

JEŻELI CHCESZ POMÓC DZIECIOM TAKIM JAK IGOR, ICH MAMOM I OJCOM WALCZĄCYM NA FRONCIE, WESPRZYJ NAS :

Pomagając innym, pomagasz również sobie.